Cały kilkugodzinny lot płakałam. Słuchając piosenek One Directon wspominałam całe wakacje od początku. Pogodzenie się z Liam'em, kręcenie teledysku, impreza nad jeziorkiem, patrzenie na gwiazdy, moje urodziny, to jak ja i Liam zaczęliśmy ze sobą być, nasz pierwszy całus i pierwsza kłótnia. Płakałam wspominając te wszystkie wesołe i smutne chwile. Mimo, iż nie zawsze było wesoło, spędzałam ten czas z nimi - moimi najlepszymi przyjaciółmi. W ich obecności czułam, że jestem komuś potrzebna. Zrozumiałam, że oni również są moją rodziną. Tamte wakacje były najlepsze w całym moim życiu.
Gdy samolot wyglądał, opięłam pasy. Otrzymałam mój bagaż, po czym razem z bratem poszliśmy poszukać rodziców. Po dłuższej chwili szukania znaleźliśmy ich. Od razu się przywitaliśmy. Byłam szczęśliwa, że ich widzę, lecz też smutna, że nie ma przy mnie One Direction. Całą czwórką pojechaliśmy do domu. Moje rzeczy zaniosłam do pokoju. Dawno w nim nie byłam, dlatego położyłam się na łóżku i zaczęłam się rozglądać. Po chwili zamyślenia wyciągnęłam z jednej z toreb laptopa. Włączyłam go, po czym weszłam na stronę plotkarską. Moją uwagę od razu przykuł artykuł z nagłówkiem :
"Liam Payne i Holly Styles razem ? "
Uśmiechnęłam się do ekranu, po czym nacisnęłam na to. Przeczytałam tekst, który tam był.
" Liam Payne z zespołu One Direction chyba właśnie znalazł swoją wielką miłość. Kim jest ta dziewczyna ? To Holly Styles. Kuzynka Harry'ego Styles'a. Około godziny 17 Holly I Liam zostali przyłapani na całowaniu się na lotnisku w Londynie.
( Tu dali zdjęcia jak się całujemy ).
Pasują do siebie ? Dziewczyny zazdrosne o Liam'a, a chłopcy o Holly ? "
Gdy skończyłam czytać zaczęłam się uśmiechać. Cieszyłam się, że nie muszę już udawać, że nie jestem z Liam'em. Szybko dodałam wpis na bloga :
" Hey xo xo
Jak już zapewne wiecie jestem z Liam'em Payne. Przepraszam, że wcześniej o tym nie mówiliśmy, ale baliśmy się, że niektóre psychofanki Liam'a będą mi grozić. Nie jest to miłe.
Hm... Ja i Payne jesteśmy ze sobą od 27 lipca, czyli od moich urodzin. Mam nadzieję, że nie dostanę za chwilę wiadomości na maila z groźbami.
Jestem już w NY. Niestety musiałam tam wrócić, bo za kilka dni szkoła.
Tęsknię kochanie xo xx xo
Pozdrawiam, Holly Styles xo "
Gdy dodałam, ktoś zapukał do mojego pokoju.
- Proszę - zawołałam, po czym do mojego pokoju wszedł...
... Liam !!!
- Co ty tu robisz ? - czule go przytuliłam.
- Hm... A no wiesz, razem z chłopakami znaleźliśmy w necie duży dom z pięcioma sypialniami i basenem. No i tak postanowiliśmy razem sobie zamieszkać. Jeśli chcesz pokażę ci ten dom, bo jest niedaleko - pocałowałam go. Nie mogłam uwierzyć, że specjalnie dla mnie przeprowadził się do Nowego Jorku.
- Kocham cię - wyszeptałam.
- Ja ciebie bardziej - objął mnie w pasie i pocałował. Potem poszliśmy na dół, gdzie spotkałam resztę zespołu. Rozmawiali z Charlie'm i moimi rodzicami. Od razu przytuliłam ich wszystkich.
Po długiej rozmowie ja i Liam poszliśmy na spacer. Po drodze dużo osób prosiło mojego chłopaka o autograf. Cieszyłam się, że żadna z jego fanek mi nie groziła. Nagle dostałam sms. Był on od Jessicy. Kompletnie o niej zapomniałam. Było mi strasznie głupio.
" Hej. Spotkamy się ? ;) "
Po odczytaniu spojrzałam na Liam'a.
" Hm... Dobrze, a mogę przyjść z moim chłopakiem ? "
Odpisałam dziewczynie. Po chwili dostałam odpowiedź.
" Wolałabym, żebyśmy porozmawiały w sześć oczu. Czyli Ty, ja i Mia. To bardzo ważne. Mam nadzieję, że znajdziesz trochę czasu dla mnie i Mii. Chyba, że jesteś aż tak zajęta swoim nowym życiem, że już nie masz czasu dla starych znajomych. "
Po przeczytaniu wiedziałam już o co chodzi. Chciały ze mną porozmawiać o tym, że we wakacje ani razu do nich nie zadzwoniłam, ani nie napisałam na msn lub chociażby na facebook'u, twitter'ze lub myspace. Było mi strasznie głupio.
" Dobrze, spotkajmy się za chwilę w skate parku, na tej ławce co zawsze. "
- Liam. Ja za chwilę muszę iść się spotkać z takimi dwoma dziewczynami. Mam nadzieję, że nie będziesz zły - powiedziałam niepewnie.
- Nie no pewnie idź - uśmiechnął się.
- To ja zadzwonię później - dałam mu buziaka i poszłam w stronę skate parku. Usiadłam na ławce. Czekałam chwile, gdy nagle zobaczyłam dwie dziewczyny.
- Hej - wstałam witając się z nimi.
- Cześć - powiedziały obie niewesoło.
- To o czym chciałyście pogadać ? - zapytałam starając się rozluźnić sytuację.
- O naszej zakończonej przyjaźni - powiedziała Mia.
- Słucham ? - zapytałam nie dowierzając.
- Nie chcemy się już z tobą przyjaźnić. Kompletnie nas olałaś dla tego swojego kochasia i innych kolesi z zespołu. Za taką pseudo przyjaźń to my dziękujemy - dodała ostro Jessic'a.
- Na prawdę przepraszam was za te wakacje. Strasznie dużo się działo i po prostu nie miałam czasu, aby zadzwonić. Jeśli dacie mi drugą szanse obiecuję, że znajdę więcej czasu. Wiecie przecież, że bardzo mi zależy na przyjaźni z wami - powiedziałam próbując ratować przyjaźń.
- Co, chcesz przyjaźnić się z nami, dlatego bo w szkole cię nie lubią, bo jesteś zwykłą kujonką i nudziarą ? - odparła ostro Mia. Z moich oczu poleciały łzy.
- Nie wiedziałam, że tak o mnie myślicie - mówiłam przez łzy.
- Eh... Holly, nie chciałam tego powiedzieć - próbowała tłumaczyć się dziewczyna.
- Dobrze wiem o co chodziło... Chcecie zakończyć przyjaźń ? To proszę... I tak nie jestem wam potrzebna do niczego - mówiąc to obróciłam się na pięcie i ze załzawionymi oczami poszłam w stronę mojego domu. Gdy byłam na miejscu, weszłam za drzwi. Zamknęłam je i plecami się o nie oparłam. Złapałam oddech, przetarłam oczy i poszłam dalej. Rodzice piekli ciasto w kuchni. Powiedziałam zwykłe "cześć" i poszłam do swojego pokoju. Weszłam na bloga, po czym napisałam na nim :
" Prawdziwe przyjaciółki ? Coś mi się nie widzi...
Przyjaciele nie obrażają się nawzajem.
Przepraszam, że we wakacje nie miałam czasu, aby napisać do was, albo zadzwonić, ale gdybyście wiedziały co się działo, pewnie byście zrozumiały... Ale nie ! Lepiej jest powiedzieć " Z naszą przyjaźnią koniec " i zakończyć to co było piękne...
dziękuję bardzo ;( ;( ;( "
Po dodaniu położyłam się na łóżku. Bardzo przywiązałam się do dziewczyn, dlatego bardzo chciało mi się płakać. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon
" Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
If only You saw
What I can see
You'll understand
Why I want you so desperately
Right now
I'm looking at You
And I can't believe
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
Oh oh "
Usłyszałam mój dzwonek. Wzięłam do ręki telefon, który był na łóżku, po czym spojrzałam na ekran. Był to Liam. Nie chciałam z nikim rozmawiać, dlatego odrzuciłam połączenie, po czym wyłączyłam telefon, a następnie rzuciłam go na łóżko. Położyłam głowę na poduszce, po czym zasnęłam.
- Holly - usłyszałam wołanie mamy. Otworzyłam zapłakane oczy. - Holly, skarbie. Co się stało ? - zapytała mama.
- Nic się nie stało. Po prostu byłam senna - skłamałam.
- Przecież widzę, że płakałaś - dodała głaszcząc mnie po gorącym policzku.
- Eh... Nieważne. Nie chcę o tym mówić - spojrzałam w okno. Było już ciemno. Szybko spojrzałam na zegarek. Była już 21.32.
- Zjedź coś chociaż. Cały dzień nic nie jadłaś - powiedziała mama.
- Dobrze, za chwilę coś zjem, ale pierwsze muszę gdzieś zadzwonić - odparłam, po czym mama wyszła z pokoju. Włączyłam telefon i od razu zadzwoniłam do mojego chłopaka.
- Kurde Holly ! Czemu wcześniej nie odbierałaś ?! Martwiłem się ! - od razu powiedział.
- Przepraszam, nie miałam ochoty rozmawiać - z moich oczu ponownie popłynęły łzy.
- Kochanie, stało się coś ? - zapytał opiekuńczym tonem.
- Nie, nic - skłamałam.
- Przecież słyszę - dodał.
- Eh... Nieważne. Nic takiego się nie stało - odparłam.
- Jak nie chcesz powiedzieć, to nie. Ale zaraz u ciebie będę, ponieważ się stęskniłem - powiedział zadowolony.
- Ok - jęknęłam nadal smutna. Liam się rozłączył. Zeszłam na dół.
- Zaraz tu przyjdzie Liam - oznajmiłam rodzicom.
- Hm... Liam, Liam... Coś mi to mówi - mówił tata.
- Tak to mój chło... Kolega. To kolega z zespołu One Direction - nieszczerze się uśmiechnęłam.
- Aha - dodał podejrzliwie tata.
- Obiecałaś mi, że coś zjesz - powiedziała stanowczo mama.
- Eh... Ale nie jestem głodna - dodałam z uśmiechem.
- Dziecko, jeśli nie chcesz mieć anoreksji musisz coś jeść - rzekła mama.
- Grr... Niech ci będzie - podeszłam do lodówki wyciągając z niej truskawkowy jogurt.
- Tylko tyle ? - zapytała mama.
- Mamo, jak zjem więcej, to zwymiotuję. Jak nie jestem głodna, to nie potrafię wpychać w siebie nie wiem ile - zaśmiałam się.
- Szkoda tylko, że nigdy nie jesteś głodna - krzyknął tata z salonu. Szybko zjadłam jogurt i poszłam umyć zęby i szybko się przebrałam w jakieś świeże ubrania. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko zeszłam na dół chcąc otworzyć dzwi, lecz moja mama zrobiła to już za mnie.
- Dzień dobry - uśmiechnął się Liam do mojej mamy.
- Witam. Zapraszam do środka - mama odwzajemniła uśmiech otwierając szerzej drzwi, Szybko do nich podeszłam.
- Hej Liam - powiedziałam.
- Cześć Holly - uśmiechnął się chłopak.
- Em... To my pójdziemy do mojego pokoju - skierowałam słowa do mamy.
- Dobrze, to idźcie - uśmiechnęła się, po czym razem z Payne poszliśmy w stronę mojego pokoju. Gdy tylko zamknęłam drzwi, od razu zaczął mnie całować. Całował jakbyśmy nie widzieli się kilka lat.
- Liam, aż tak się stęskniłeś ? - przerwałam pocałunek.
- I to bardzo - objął mnie w pasie.
- Kurde, chodźmy na spacer - zaśmiałam się.
- Okay, skoro chcesz - zaśmiał się. Szybko założyłam jakąś bluzę, wzięłam komórkę po czym poszliśmy na dół.
- Mamo, my idziemy do Harry'ego - skłamałam.
- Dobrze. Miłej zabawy - po słowach mamy szybko wyszliśmy z domu. Postanowiłam pokazać mojemu chłopakowi miejsce, w które zawsze zabierał mnie dziadek. Usiedliśmy na brzegu. Nagle Liam podkurczył nogi. Po chwili z kieszeni wypadła mu jedna prezerwatywa.
- Eee... - zaśmiałam się, a Liam zrobił się czerwony.
- No wiesz, wszyscy z One Direction mają przy sobie zawsze chociaż - uśmiechnął się.
- Dobrze wiedzieć - spojrzałam na niego.
- Haha. Teraz będziesz na mnie patrzeć jak na jakiegoś gwałciciela ? - zapytał śmiejąc się.
- Oj no weź przestań. Ja na każdego tak parzę - zasmiałam się, a on dał mi buziaka.
- Ładnie tu - chłopak zmienił temat.
- Też tak uważam. To o tym miejscu ci mówiłam... To właśnie tu zawsze zabierał mnie mój dziadek - spojrzałam mu w oczy.
- To miłe, że pokazałaś mi tak ważne dla ciebie miejsce - objął mnie.
- Jesteś dla mnie bardzo ważny, dlatego to właśnie ciebie tu przyprowadziłam - popatrzyłam przed siebie. W pewnym momencie zadzwonił mój telefon. Odebrałam.
- Hej ! Jest może z tobą Liam ? - zapytał Zayn.
- Tak, jest. A co ? - zapytałam.
- Bo nie odbiera telefonu i nie wiemy co się z nim dzieje - odparł chłopak.
- Spokojnie, nic mu nie jest. Siedzimy sobie w pewnym miejscu i nic się nie dzieje - dodałam.
- Yhm... nic się nie dzieje, a za 9 miesięcy będzie dziecko - zaśmiał się "Z".
- Haha ! Bez przesady - zaśmiałam się.
- Może wpadnie cie do nas do domu ? - spytał.
- Hm... zapytam Liam'a i jak by co napiszę ci sms - powiedziałam i się rozłączyłam. Następnie zapytam chłopaka, czy idziemy do nich. Zgodził się. Wstaliśmy i pospacerowaliśmy do willi One Direction. Przez całe wakacje zapomniałam jaki NY jest piękny nocą. Szliśmy zerkając na siebie i rozmawiając. Pół godziny później byliśmy już u niego.
Dzisiaj taki krótszy ;D Jestem na lapku sis bo akurat ona jest w teatrze,a na laptopie lepiej mi sie pisze ;p
Proszę was, komentujcie.
Eh... Mam wrażenie, że nikt tego nie czyta ;(
Napiszcie chociaż w komciu "Ja czytam" , abym wiedziała, że mam dla kogo pisać.
Pozdrawiam, Carolcieeekkk xo xo
super nie moge się doczekać następnego :D
OdpowiedzUsuńJa czytam ^^
OdpowiedzUsuńFajne ^^
OdpowiedzUsuńEj weź dodaj coś jeszcze dziś ;)
Dzisiaj już raczej nic nie dodam ;D ale postaram się zacząć pisać, ale dodam pewnie jutro ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Carolcieeekkk ;** xo xxx
ja czytam!.
OdpowiedzUsuńchce juz kolejny rozdzialik!.
zayn rlz!.
kiedy nastepny nie moge sie doczekac
OdpowiedzUsuń