W całe wakacje i rok szkolny nic się nie działo. Ciągle tylko grałam na gitarze, pisałam piosenki, śpiewałam. O Liam'ie myślałam tylko raz na miesiąc. Zapomniałam o nim. Z Harrym czasami tylko pisałam na msn. Charlie przestał wtrącać się w moje życie i wybaczyłam mu to co zrobił. Przecież nie można żyć ciągle przeszłością. Gdy nadeszły kolejne wakacje miałam nadzieję, że będą lepsze od poprzednich. Dostałam świadectwo z wyróżnieniem, gdyż miałam najlepszą średnią, ale to tylko dzięki temu, że zajmowałam się tylko nauką, niczym innym. Mówiąc w skrócie zmieniłam się w kujonicę. Nadal nie obchodziło mnie to co myślą o mnie inni. Byłam po prostu sobą, a jeśli komuś to nie odpowiadało, to po prostu nie zwracałam na niego uwagi. Dzięki temu, że byłam odważniejsza poznałam wiele osób. Nie byli oni tylko z mojej szkoły i miałam pewność, że nie kumplują się ze mną tylko dlatego, że Harry Styles to mój kuzyn, ponieważ nawet o tym nie wiedzieli, uświadomiłam im to dopiero po dwóch miesiącach.
Był drugi dzień wakacji. Siedziałam na kanapie w salonie oglądając MTV. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Byłam sama w domu, więc poszłam otworzyć.
- Hej - powiedziałam gdy ujrzałam grupkę moich znajomych.
- Hej. Idziesz z nami do skate parku ? - zapytał wysoki długowłosy blondyn o brązowych oczach - Jake.
- Hm... No pewnie. Wejdźcie, tylko się przebiorę - uśmiechnęłam się. Otworzyłam szerzej drzwi i do środka weszli Jake, Mia, Jessica i Chaz. Szybko poszłam do pokoju. Założyłam czarne short'y, białą bluzkę z napisem "Everyday I Need Kiss" i do tego czarne converse. Wzięłam mojego iPhone i zeszłam na dół.
- To idziemy ? - spytałam z uśmiechem na twarzy.
- No - odpowiedział niebieskooki szatyn - Chaz i poszliśmy do skate parku. Chłopcy od razu poszli jeździć na deskorolkach, a ja i dziewczyny usiadłyśmy na ławce.
- To jak ? Jakie macie plany na wakacje ? - zapytała Jessica.
- Ja lecę z rodzicami do Hiszpanii, a dokładniej do Loret De Mar - odpowiedziała Mia.
- Eh... Ty to masz fajnie. Ja muszę jechać do babci i dziadka, do Anglii - odparła Jes.
- A ty Holly ? - spytała po chwili Mia.
- Ja pewnie w domu całe lato przesiedzę - odparłam i popatrzyłam na chłopaków skaczących na rampach.
- Laska, weź... Masz kuzyna gwiazdę, za kilkanaście dni kończysz 18 lat i ty jeszcze mówisz, że będziesz całe lato w domu, zamiast lansować się na imprezach w Hollywood z kuzynem i jego kumplami z zespołu - odparła Jessica. Gdyby ona tylko wiedziała o poprzednich wakacjach, to by zmieniła zdanie.
- To skomplikowane - dodałam po chwili namysłu.
- Daj mi twój telefon - uśmiechnęła się brązowooka ( Jessica ).
- Ale po co ci ? - zapytałam.
- Zobaczysz - dałam jej telefon, a ona chwilę coś klikała, po czym przyłożyła komórkę do ucha.
- Hej Harry, mówi Jessica, przyjaciółka Holly. Laska mówi, że całe lato będzie siedziała w domu, weź jej coś powiedz, zaproś gdzieś, bo normalnie zaraz mnie coś tu pierdzielnie - powiedziała Jess i podała mi telefon.
- Hey Harry - odparłam nieśmiało. - Sorki za koleżankę, ona taka porąbana jest.
- Nie, nie. Właśnie tak myślałem, aby spędzić wakacje razem - odparł miłym głosem.
- Eh... sama nie wiem. Pamiętasz przecież poprzednie wakacje. Nie chcę znowu tego przeżywać, bo na prawdę mam tego dosyć - odparłam, a dziewczyny spojrzały na mnie z miną "What the hell she talking about ?".
- No wiem, wiem. Bardzo chcę spędzić z tobą te wakacje i mam nadzieję, że humorki twoje i Liam'a nie popsują tego. Weźcie się do cholery pogódźcie, bo tak być nie może. Uwielbiam was obu, jesteście dla mnie ważni. Nie potrafię żyć z myślą o tym, że dwie ważne dla mnie osoby nie potrafią na siebie patrzeć - w tym momencie poczułam, że on ma rację.
- Ok, pogodzę się z Liam'em i spędzę z tobą wakacje, ponieważ jesteś dla mnie bardzo ważny - odparłam.
- Kocham cię kuzynka - zaśmiałam się.
- Ok, to kiedy po mnie wpadasz ? - uśmiechnęłam się sama do siebie.
- No tak myślę, że może jutro ?
- Hm... Kusząca propozycja, ale nie wiem czy moi rodzice się zgodzą i Charlie, bo on też musi jechać, bez niego ani rusz. Chociaż nie wiem czy będzie chciał jechać, bo ostatnio strasznie mnie olewa, zrobił się z niego okropny brat. Ma teraz swoją dziewczynę, która jest mega plastikiem. Przez nią zaczął chodzić na różne imprezy i wraca do domu ciągle pijany. Raz przywiozła go policja... Eh... Mega się rozgadałam - zaczęłam się śmiać.
- Charlie ? Aż tak się zmienił ? - spytał kuzyn.
- No niestety - posmutniałam.
Bardzo długo tak jeszcze rozmawiałam z Harry'm, lecz gdy spojrzałam na dziewczyny, zobaczyłam, że były na mnie lekko złe, za to, że tak je olałam. Skończyłam rozmowę i powiedziałam kumpelą o moich planach na wakacje. One zaczęły się wypytywać o co chodziło z tymi poprzednimi wakacjami. Opowiedziałam im o wszystkim, ponieważ nawet im ufałam.
Koło siedemnastej wróciłam do domu. Od razu poszłam do mojego pokoju. Po chwili siedzenia na łóżku usłyszałam pukanie do drzwi.
- Proszę - powiedziałam, po czym do pokoju wszedł mój brat.
- Ja i Agness jesteśmy u mnie jak by co. Nie podpal domu, bo będziemy zajęci sobą i nie będziemy reagować na twoje wygłupy - powiedział szorstko. Oto mój brat w nowej osobowości. Kiedyś by się za mną rzucił w ognień i nawet z zazdrości o mnie psuł wspaniały wieczór, a teraz nawet nie potrafi powiedzieć " Kochana siostrzyczko, jestem u siebie z moją dziewczyną, jeśli chcesz przychodź śmiało i proś o co chcesz". Czemu Agness tak bardzo go zmieniła ?
- Charlie, Harry jutro przyjeżdża i zabiera nas do siebie na wakacje - powiedziałam z uśmiechem.
- Haha ! - wyśmiał mnie brat. - Myślisz, że pojadę ? Kobieto, ja tu mam dziewczynę i inne obowiązki jak na przykład chodzenie na imprezy. Same się nie rozkręcą - odparł wyśmiewnym i cwaniackim tonem.
- Bardzo się zmieniłeś - odparłam ze łzaami w oczach.
- Nie mów, że ryczeć będziesz. Agness, patrz, ona tu ryczy! Haha ! - zaczął się śmiać.
- Po prostu wyjdź ! - krzyknęłam, wstałam z łóżka, wypchnęłam go z pokoju, zamknęłam się na klucz i z płaczem położyłam się na łóżko. Po chwili wzięłam gitarę, mój śpiewnik i zaczęłam pisać kolejną piosenkę.
I don't recognize you.
Who you really are?
We know each other?
You are that person,
Who took care of me?
Chorus: If I was the same as others,
I could even be a fuckin' bitch
But I'm different,
I don't look at it,
To be popular,
But I want to be me forever.
You was person,
Who don't care at that,
To be sweet or cool.
You was person,
who want to be
Someone appreciated
Chorus: If I was the same as others,
I could even be a fuckin' bitch
But I'm different,
I don't look at it,
To be popular,
But I want to be me forever.
Where the fuck is this guy,
Who was independent.
Where the fuck is this guy ?!
Tell me that !
Oh,tell me that !
Chorus: If I was the same as others,
I could even be a fuckin' bitch
But I'm different,
I don't look at it,
To be popular,
But I want to be me forever. 2x
Po napisaniu piosenki zadzwoniłam do Harry'ego.
- Halo - odebrał.
- Hej, jednak jadę sama - odparłam i ponownie się rozpłakałam.
- Stało się coś ? - zapytał chłopak, gdy usłyszał, że płaczę.
- Eh... Charlie. On... Tak się zmienił, że nawet już nie chce jechać, a do mnie odnosi się, jakbym była jakąś szmatą. Nie poznaję go. Przed chwilą zakazał mi wchodzić do jego pokoju, bo jest ze swoją kochaną Agness. A jak mu powiedziałam, że jutro po nas przylatujesz, to mnie wyśmiał i powiedział, że nigdzie nie jedzie - jeszcze bardziej się rozpłakałam.
- Nie płacz, jutro około 7 rano u was będę. Postaram się go przekonać, a jeśli się nie uda, pojedziemy sami. Pokażemy mu, że bez niego też potrafimy się bawić - posłuchałam kuzyna i przestałam płakać. Postanowiłam sobie, że po prostu go oleję. Jeśli nikt po za jego dziewczyną i imprezami się dla niego nie liczy, to jego sprawa.
Dzisiaj taki krutszy ;D
Nareszcie mogę wchodzić na bloga z mojego kompa <jupi> nie wiem jakim cudem, ale samo się jakoś naprawiło ;D
Hm... Mam nadzieje, że się podoba ;p
Sorki, że tak nagle dałam rok później, ale nie miałam pomysłu już na tamte wakacje, a siostra mi powiedziała, że jeśli pogodzą się już po kilku dniach, to wtedy opowiadanie będzie nudne ;D
Mam nadzieję, żę dobrze mi poradziła, ale to już wy ocenicie ^^
Pozdrawiam, Carolcieeekkk ;** <3
fajne :*
OdpowiedzUsuń