niedziela, 8 stycznia 2012

Rozdział szósty

      Kolejnego dnia z samego rana w moim domu pojawił się Harry. Przywitałam się z nim i poszliśmy do pokoju Charlie'go. Zastaliśmy go leżącego w łóżku z Agness. Nie mogłam uwierzyć... Oni, oni, oni to zrobili !
- Co wy tu robicie ? - zapytał zaspany brat.
- Przyszliśmy cię przekonać, abyś pojechał z nami na wakacje, ale jak widzę masz inne plany - powiedział Harry i wyszliśmy z pokoju. Poszliśmy do mnie. Spakowałam się. Rodzice już wczoraj się zgodzili, abym pojechała sama. Harry jeszcze upewnił ich przez telefon, że się mną zaopiekuje. Rodzice mu zaufali i ja też.
- No, mała jedziemy ? - zapytał kuzyn.
- Tak, tak jeszcze tylko spakuję gitarę - uśmiechnęłam się.
- O jak widzę masz swoją - zaśmiał się.
- No tak, tą od ciebie zostawiłam w twoim domu - powiedziałam niepewnie.
- Nie no, spoko
Razem z kuzynem poszliśmy do moich rodziców, którzy odwieźli nas na lotnisko. Na miejscu pożegnaliśmy się z mamą i tatą, po czym jeszcze raz Harry zapewnił, że zaopiekuje się mną jak swoją własną siostrą. Po odprawie wsiedliśmy do samolotu. Lecieliśmy kilka godzin. Cały lot spędziliśmy na rozmawianiu o tym, że Harry chciał, abym wystąpiła w teledysku One Direction do piosenki "What Makes You Beautiful". Video klip do tej piosenki jeszcze nie istniał, dlatego mieli go tworzyć właśnie w następnym tygodniu, czyli wtedy było to za 5 dni. Cieszyłam się, że chcą, abym tam wystąpiła, lecz sama nie wiedziałam, czy się zgodzić. Nawet jeszcze nie byłam pogodzona z Liam'em.
- Sama nie wiem czy tam wystąpię - odparłam.
- Nie przyjmuję odmowy - zaśmiał się.
- Ale przecież... Eh... Jestem brzydka, nawet nie pogodziłam się z Liam'em i nie lubię być w centrum uwagi - odparłam.
- Po pierwsze jesteś śliczna. Od poprzednich wakacji bardzo się zmieniłaś i to na lepsze. Gdybyś nie wysłała mi kiedyś zdjęcia, teraz nawet bym cię nie poznał. Po drugie Liam ciągle o tobie myślał, zaczął pisać różne miłosne piosenki o tobie. Stał się taki jakby niedostępny. Jak chcieliśmy go z kimś umówić powiedział, że nie potrafi jak na razie się z nikim spotykać. Po trzecie musisz w końcu nauczyć się, że będą cię śledzić paparazzi bo jestem twoim kuzynem, więc wtedy będziesz musiała przetrwać różne plotki i nie tylko. Będziesz wtedy w centrum uwagi, dlatego zacznij pokonywać ten lęk już teraz - uśmiechnął się.
- Eh... sama nie wiem - odparłam.
- Pogadasz z Liam'em ? - zapytał po krótkiej chwili.
- Tak, muszę przyznać, że wczoraj wieczorem zastanawiałam się trochę i tak na prawdę bardzo za nim tęsknię. Całe poprzednie wakacje i rok szkolny mi czegoś brakowało. Uświadomiłam sobie, że chodziło o niego - uśmiechnęłam się. - Wtedy po prostu uciekłam od problemów. Miałam nadzieję, że jeśli o nim zapomnę to wszystko będzie w porządku, ale nie jest. On zachowuje się tak jak to opisałeś, a ja... Eh... W sumie też prawie tak samo.
- Jak dla mnie to wy jesteście dla siebie stworzeni - zaśmiałam się.
- Tak sądzisz ? - spytałam przygryzając dolną wargę.
- Ja tak nie sądzę, ja to wiem - przytulił mnie.
- Mega słodziak z ciebie - popatrzyłam na niego.
- Mała, tylko się nie zakochaj.
- Haha ! Jesteś moim kuzynem głupku !
- Oj tam, oj tam. W jednym filmie widziałem, że kuzyn i kuzynka się pobrali więc wiesz...
- To był film idioto ! - zaśmiałam się.
Cały czas rozmawialiśmy, żartowaliśmy, lecz nie spodziewaliśmy się jednego, tego, że ktoś może to podsłuchiwać...
- Że co ?! - krzyknęłam.
- Ktoś musiał podsłuchiwać naszą rozmowę - odparł Harry.
- No to teraz wszyscy wiedzą, że uważam, że jesteś słodziak - zaśmiałam się.
- Taa, mają nagranie naszej całej rozmowy, która trwała kilka godzin !
- O ja nie mogę... Jak komuś się chciało to nagrywać...
- To nie jest śmieszne... Dlatego właśnie czasami nie lubię być sławny - odparł poważnie.
- Oj weź się przejmujesz. Miej to gdzieś. Jeśli słyszeli tę rozmowę, to jedynie mogą cię jeszcze bardziej polubić, bo na tym nagraniu widać, że potrafisz żartować, pocieszać i w ogóle - uśmiechnęłam się i popatrzyłam na kuzyna.
- Może i masz rację...
- No pewnie, że mam - powiedziałam. Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i weszli chłopcy z One Direction
- Siema bracie - powiedział Louis.
- Yo - dodał Harry.
- Holly ? Co ty tu robisz ? - zapytał Liam, gdy mnie zobaczył. Wtedy wszyscy spojrzeli w moją stronę.
- Przyjechałam na wakacje - odparłam, a moje serce zaczęło mocniej bić. Nie wiedziałam co mam mówić.
- To może Holl i Liam sobie porozmawiają, a my zrobimy coś do żarcia - powiedział Harry i z resztą chłopaków poszli na dół do kuchni.
- Liam... Przepraszam za tamtą sytuację w moim domu. Uświadomiłam sobie po twoim wyjściu, że błędem było to, że tak cię potraktowałam, przecież żadnego zakładu nie było, a ja się obraziłam - rzekłam.
- Eh... To czemu chociaż nie zadzwoniłaś ? Byłem w Nowym Jorku jeszcze przez tydzień po naszej kłótni - odparł.
- Nie miałam odwagi...
- Na co ? Na to, aby powiedzieć mi, że jednak się nie gniewasz ? Wiesz jak ja to przeżywałem ? Nie potrafiłem usiedzieć na miejscu, cały czas pisałem piosenki o nas z nadzieją, że pewnego dnia pojawisz się za kulisami na moim koncercie i pocałujesz mnie tak jak wtedy, w tym jeziorku - odparł, a ja go pocałowałam.
- No to teraz to robię. Wiem, to nie są kulisy koncertu, ale lepiej teraz niż wcale - powiedziałam, a on się uśmiechnął.
- A Charlie'go nie ma ? - zapytał chłopak, a mi ponownie zachciało się płakać. Czułam, że mam zaszklone oczy.
- On... On ma już swoje życie - odparłam i przed moimi oczami pojawiły się wspomnienia, gdy Charlie śmieje się ze mnie i woła Agness gdy płaczę.
- O co chodzi ? - spytał Liam.
- Nieważne... Nie mam siły o tym mówić - powiedziałam, po czym zeszliśmy na dół.
- Ooo, pogodziliście się ? - zapytał Zayn.
- Nie, nie pogodzę się z tym kretynem - powiedziałam udając obrażoną.
- Ludzie, weźcie... Jesteście dla siebie stworzeni ! - krzyknął Harry.
- Haha ! Przecież się pogodziliśmy - dodał po chwili Liam.
- Nie wierzę wam. Udowodnijcie... Pocałujcie się - uśmiechnął się Niall.
- Ale my się pogodziliśmy, nikt nie powiedział, że jesteśmy razem - spojrzałam na Liam'a. W kuchni zapadła cisza. Było tylko słychać ciche poćwierkiwanie ptaszków na zewnątrz.
- Eh, czyli przyjaciele. Też spoko - przerwał ciszę Louis.
Wieczorem razem z chłopakami postanowiliśmy zrobić ognisko. Siedziałam chwilę patrząc na płomyki, gdy nagle usłyszałam, że przyszedł Niall ze swoją gitarą.
- Pośpiewamy trochę ? - zapytał chłopak.
- No pewnie ! - wykrzyknęli panowie. Po chwili usłyszałam pierwsze dźwięki piosenki "What Makes You Beautiful". Liam zaczął śpiewać patrząc na mnie. Potem usłyszałam śpiewanie Harry'ego. Zastanawiałam się o co chodzi, ponieważ on również patrzył w moją stronę. Bo krótkiej chwili zorientowałam się, że jestem tam jedyną dziewczyną. Wszyscy zaczęli śpiewać refren. Dołączyłam się do nich.
"Baby You light up my world
like nobody else
the way that you flip your hair
gets me overwhelmed
but when you smile at the ground
it ain't hard to tell
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
If only You saw
What I can see
You'll understand
Why I want you so desperately
Right now
I'm looking at You
And I can't believe
You don't know oh oh
You don't know, You're beautiful!
Oh oh
That's what makes you beautiful!"

Gdy skończyliśmy śpiewać piosenkę usłyszałam Niall'a.
- Powinnaś zagrać w naszym teledysku - odparł chłopak.
- Już jej to proponowałem. Za nic nie chce wystąpić - dodał Harry.
- Oj no weź, będzie fajnie. To mają być przecież nasze wakacje, w szóstkę. Musimy spędzać każde chwile razem - dodał Liam.
- Eh... No dobra, zrobię to ze względu na to, że te wakacje faktycznie mieliśmy spędzić razem - uśmiechnęłam się.
- To super - odparł Liam i dał mi buziaka.
- Eee... Będzie ostro - dodał Harry, gdy była cisza.
- Sorki Holl, poniosło mnie - odparł niepewnie Liam.
- Nic nie szkodzi - uśmiechnęłam się.
Cały tydzień z One Direction był na prawdę cudowny. Ciągle koncerty, wywiady... Niesamowite było przeżyć to razem z nimi. Niby tylko obserwowałam ich z boku, ale czułam się, jakbym to ja była piosenkarką. Marzyłam o tym, lecz zawsze wątpiłam w moje marzenia. Nie miałam ładnego głosu, więc nie miałam na co liczyć.
Nadszedł dzień nagrywania teledysku. Lekko się denerwowałam, lecz stres z czasem mijał. Pojechaliśmy w miejsce gdzie mieliśmy nagrywać teledysk. Była to piękna plaża. Gdy chłopcy zobaczyli pomarańczowo-biały samochód zaczęli się nim zachwycać. Ja nie widziałam w tym nic ekscytującego. W pewnym momencie podjechała długa limuzyna. Wysiadły z niej dwie dziewczyny. Jedna była blondynką, a druga brunetką. Od razu poszły do reżysera. Po chwili wszyscy poznaliśmy się z dziewczynami. Blondynka miała na imię Scarlett, a druga Annie. Od razu się polubiłyśmy. Zaczęliśmy nagrywać teledysk. Świetnie się bawiliśmy. Na początku chłopcy mieli jechać samochodem, tak aby ekipa mogła to nakręcić. Samochód kierował Louis. Jechał tak wolno, że w pewnym momencie zatrzymała ich policja. Wszystkim chciało się śmiać z tego, lecz Louis'owi nie było do śmiechu. Ekipa wyjaśniła sprawę z policją, po czym wróciliśmy do tworzenia video-klipu.
Zaczęliśmy kręcić już chyba setne ujęcie. Nie no może przesadzam, na pewno mniej. Ale mniejsza o to. No więc mieliśmy zrobić coś "głupiego" lub śmiesznego. Liam wziął mnie na ręce i pobiegł ze mną do wody.
- Świetnie Liam ! - powiedział reżyser. - A teraz zróbcie to jeszcze raz. Tym razem to nagramy - zaczęliśmy się śmiać. Powtórzyliśmy tą scenę.
Gdy nastał wieczór Harry zaprosił do siebie chłopaków z zespołu, a także Annie i Scarlett. Rozpaliliśmy ognisko. Ja i dziewczyny poszłyśmy do kuchni, aby przygotować coś do jedzenia.
- Hm... To jak, mieszkasz tu ? - zapytała mnie Ann.
- Nie, nie. Przyjechałam tu tylko na wakacje. Harry to mój kuzyn - odpowiedziałam.
- Aha. To spoko masz wakacje. No wiesz, my nie mamy wakacji. Ciągle tylko jakieś sesje i granie w teledyskach. Życie pięknych dziewczyn jest takie ciężkie. Pewnie znasz to uczucie, w końcu sama jesteś śliczna - uśmiechnęła się Scar.
- Nie, nie znam tego uczucia, gdyż to moje pierwsze granie w jakimkolwiek teledysku. Nigdy nie byłam w centrum uwagi, bo jakoś tak nie przepadam za tym, ale teraz niestety jakoś muszę to przeżyć - powiedziałam.
- Wiesz, jeśli nie chcesz, to nie musisz grać w teledysku.
- No właśnie to nie jest takie łatwe... Eh... Obiecałam chłopakom, że całe wakacje będziemy nierozłączni. Chcemy, aby te wakacje były najlepsze w naszym życiu - odparłam.
- Awww. To takie słodkie - dodała Annie. Gdy przygotowałyśmy różne przekąski wróciłyśmy do chłopaków.
- Mmm... Jak to dobrze mieć kobiety w domu - uśmiechnął się Niall i puścił oczko do Scar.
- Haha ! To pierwszy i ostatni raz jak coś dla was robimy - zaśmiałam się.
- Spoko, spoko. Za dwa tygodnie wracają rodzice, wiec oni się wszystkim zajmą, a jak na razie będziemy jeść fastfood'y - odparł Harry i wszyscy zaczęliśmy się śmiać.
- Czy wy też macie ochotę pooglądać gwiazdy ? - zapytał Liam. No tak, przecież on to ten romantyk.
- Hm... Czemu nie ? - powiedział Zayn, po czym wszyscy w ósemkę położyliśmy się na trawniku. Leżeliśmy w takiej kolejności : Niall, Scarlett, Annie, Harry, Ja , Liam, Zayn, Louis. Patrzyliśmy na gwiazdy i mówiliśmy jakie kształty widzimy.
Nagle usiadłam i patrzyłam na One Direction, a także dziewczyny.
- Eee... co ty robisz ? - zapytał Liam.
- Patrzę na gwiazdy - na początku nikt nie zrozumiał, ale potem zaczęli się śmiać, gdyż zakapowali to co powiedziałam. Potem znudziło mi się patrzenie na nich, więc położyłam się między Harrym, a Liam'em i patrzyłam na niebo.
- Eh... Poszedłbym na spacer - powiedział bo długiej chwili ciszy Louis.
- Ja w sumie też - odparli równo Niall i Harry.
- To chodźmy - dodał Liam patrząc na mnie.
- Hehe, mam złe wspomnienia ze spaceru nocą w poprzednie wakacje, więc ja spasuję. No to miłego spaceru - wstałam i szłam w stronę wejścia do domu.
- Ej, czekaj ! - odparł Liam i pobiegł za mną. - No weź, chodź. Proszę cię. Pamiętasz co obiecałaś ? Mówiłaś, że spędzimy te wakacje wszyscy razem, choćby nie wiem co - chwycił mnie za rękę, a ja spojrzałam na nasze złączone dłonie.
- No dobra. Raz się żyje - pociągnęłam go za sobą do reszty znajomych. Potem Harry pozamykał dom i poszliśmy na spacer. Po kilkunastu minutach spacerowania coś mnie zatrzymało, Liam'a również. My stanęliśmy w miejscu, a reszta poszła dalej. Nagle usłyszeliśmy głośny plusk. Oświeciłam lampę w telefonie i poświeciłam. Okazało się, że wpadli do tego jeziorka, co rok temu ja i Liam. Razem z chłopakiem zaczęliśmy się śmiać.
- Haha ! Nie martwcie się, my też to już przeżyliśmy - śmialiśmy się co raz głośniej. Po chwili z wody wyszli Harry, Zayn i Louis. "Z" i "L" wrzucili do wody Liam'a, a Harry mnie. Potem już wszyscy byliśmy mokrzy. Nagle Harry szybko wyskoczył z wody.
- Zaraz wracam - powiedział i pobiegł gdzieś. Wszyscy zastanawialiśmy się o co chodzi. Po długiej chwili przyszedł Harry z sześcioma szampanami, które ledwo trzymał.
- Było ich siedem, ale jeden rozwalił się po drodze - zaczęliśmy się śmiać. Chłopcy otworzyli szampany i zaczęliśmy je pić z butelki. Sześć szampanów na osiem osób to jednak dużo. Po wypiciu wszystkiego, co do kropli byliśmy w świetnym humorze. Jak na mnie to było dużo alkoholu, gdyż przeważnie nie piłam, więc nie byłam przyzwyczajona do takiej dawki.
Rano obudziłam się na Liam'ie. Byliśmy koło jeziorka. Nie tylko ja i "L", ale także reszta. Mało co pamiętałam poprzedni wieczór, ale wiedziałam, że było "zajebiślicznie". Szybko zeszłam z kolegi, po czym usiadłam. Nagle zobaczyłam nagiego Harry'ego kąpiącego się w jeziorze.
- Haha ! Harry, co ty wyprawiasz ? - powiedziałam tak, aby nie obudzić innych.
- Aaaa ! - zaczął piszczeć i wszyscy się obudzili. Co za idiota. Teraz wszyscy go widzieli.
- Odwróćcie się - powiedział kuzyn, a my zrobiliśmy to co kazał. Kontem oka wdziałam, że Scarlett podglądała, ale nic nie mówiłam, jej sprawa.
- Możecie się odwrócić - powiedział Harry, a my się odwróciliśmy.
- Źle ubrałeś koszulkę - zaśmiał się Niall.
Po godzinie siedzenia nad jeziorkiem poszliśmy do domu Harry'ego. Dziewczyny zadzwoniły po swoich rodziców i pojechały do domu.
- A wy nie jedziecie ? - zapytałam Niall'a, Liam'a, Zayn'a i Louis'a.
- A co ? Chcesz być sam na sam z Harry'm ? - zapytał Zayn, a Liam wypluł sok, który akurat pił.
- Słucham ? - zapytał "L".
- Nic, Zayn po prostu jest porąbany - zaśmiałam się.
- A ty co ? Zazdrosny ? - spytał Niall.
- Pf, ja zazdrosny ? Pf, czy ja kiedykolwiek byłem zazdrosny ? Pff... - odparł Liam.
- Poplułeś się robiąc "Pff" - powiedział Harry plując na twarz Liam'a.
Około 13 po południu chłopcy pojechali do swoich domów. Zostałam sama z Harry'm. Siedzieliśmy na kanapie w salonie patrząc się na siebie. Brakowało nam tematów do rozmowy.
- Hm... Ładne włosy - powiedział przerywając niezręczną ciszę.
- Twoje też - uśmiechnęłam się i ponownie nastała cisza.
- Ej no weź... Kiedyś nie mogliśmy się rozstać, bo mieliśmy tyle tematów do rozmowy, a teraz co ? - odparł Harry.
- Też zauważyłeś ? - zaśmiałam się,
- Nie, wiesz ? Mówię tak z nudów - odparł zirytowany.
- Eee... zaczynasz mnie przerażać - odparłam i poczułam smród moich włosów. - Dlaczego moje włosy śmierdzą rzygami ? - spytałam zniesmaczona.
- Eee... Wczoraj Scarlett zwymiotowała na twoje włosy - gdy to usłyszałam miałam ochotę zwymiotować.
- Em... Pójdę się wykąpać - wstałam z kanapy i szybko pobiegłam do pokoju. Wzięłam świeżą bieliznę i ubrania, a także moje kosmetyki. Szybko weszłam pod prysznic. Trzy razy umyłam włosy, po czym nałożyłam odżywkę. Po długiej kąpieli wyszłam z pod prysznica, ubrałam się i stanęłam przed lustrem. Miałam się zacząć malować, gdy usłyszałam śpiewanie pod drzwiami.
"You're insecure
Don't know what for
You're turning heads
When You walk
Through the door
Don't need make-up
To cover Up
being the way that you are is enough
Everyone else in the room can see it
Everyone else but You"
- Co to miało znaczyć ? - zapytałam ze śmiechem.
- To, abyś się nie malowała, bo piękna jesteś bez makijażu - dodał chłopak.
- Ok, skoro chcesz - powiedziałam. - Ale nie wystrasz się, jak wyjdę.
- Spokojnie, spokojnie. Każda dziewczyna jest piękna. Nie ma na świecie brzydkiej dziewczyny, a uwierz mi, dużo dziewczyn widziałem. Na przykład wszystkie moje fanki są piękne - odparł chłopak. Zaczęłam wychodzić z łazienki.
- Wow ! Laska... - rzekł chłopak gdy mnie zobaczył.
- Haha. Jakoś czuję się inaczej niż jak "laska" - odparłam.
- Eh... Czemu ja mam taką pociągającą kuzynkę ? - zapytał sam siebie, a ja lekko uderzyłam go w ramię. Poszliśmy do mojego pokoju. Włączyłam laptopa, którego ze sobą przywiozłam i weszłam na polski portal plotkarski o nazwie "Pudelek". Patrzyliśmy na różne plotki i tłumaczyłam Harry'emu wszystko co tam pisało, gdyż on nie umiał mówić po polsku. Nagle doszliśmy do plotki "One Direction i trzy dziewczyny nakryci na gorącym uczynku... "
Gdy na to weszłam zaniemówiłam. Harry nie wiedział o co chodzi. Zrozumiał tylko, że pisze tam coś o jego zespole, bo zobaczył napis "One Direction".
- Co tam pisze ? - próbował wydobyć ze mnie jakieś słowa.
- Słuchaj tego :
" Paparazzi śledzili zespół One Dirction wczoraj w nocy. Reporterzy byli tak ostrożni, że chłopcy i trzy dziewczyny, które z nimi były nie zauważyli nic podejrzanego.
Do rzeczy... tak więc Niall Horan, Louis Tomlinson, Zayn Malik, Harry Styles, Liam Payne, Holly Styles, Scarlett Northon i Annie Song zostali przyłapani na piciu sześciu butelek szampana podczas pływania w jeziorze. Nie wiemy jak to się stało, że oni tam wylądowali, ponieważ szliśmy za Harry'm, który dołączył do reszty.
Skutki picia szampana nie były za fajne. Rano przyjaciele spali na brzegu jeziora. Oto kilka zdjęć :
( W tym miejscu dali zdjęcia jak pijemy szampana, chlapiemy się wodą i śpimy na brzegu ).
Harry i ja nie mogliśmy w to uwierzyć. Gdy weszliśmy na inne portale okazało się, że wszędzie roi się od tych zdjęć ! Kuzyn szybko poinformował o tym resztę. Wiedzieliśmy, że to nie skończy się dobrze.
- Musimy to wyjaśnić - powiedział do mnie kuzyn, wziął kamerę i zaczęliśmy kręcić video-diary.
- Cześć kochani. Tu Harry...
- ... I Holly - uśmiechnęłam się.
- Chcieliśmy wam powiedzieć o tym zdarzeniu, które mogliście zobaczyć dzisiaj na każdej stronie plotkarskiej - odparł niepewnie chłopak.
- Tak więc chłopcy kręcą teledysk do piosenki "What Makes You Beautiful" ale o tym już wiecie. Dlatego też wczoraj postanowiliśmy świętować to zdarzenie, gdyż wychodzi im to świetnie - próbowałam odkręcić jakoś sytuację.
- No właśnie. Powinniście też zrozumieć to, że jesteśmy już dorośli i możemy raz na jakiś czas wypić trochę alkoholu - uśmiechnął się Harry.
- Hm... Więc mamy nadzieję, że One Direction nie stracili fanów przez jedną małą wpadkę - odparłam.
- Em... To my już kończymy was zanudzać. Jeszcze raz przepraszamy za to zdarzenie. Kocham was - odparł kuzyn.
- To cześć - powiedzieliśmy równo, uśmiechnęliśmy się i zatrzymaliśmy nagrywanie. Potem wrzuciliśmy to na YouTube. Gdy odświeżyliśmy stronę było już ponad 500 wyświetleń, a także komentarze jak
" Nic nie szkodzi"
" Każdemu się zdarza "
" I tak was kocham ! xxx "
Ucieszyliśmy się, że było więcej pozytywnych komentarzy.
Po godzinie 14 przyjechali po nas chłopcy z One Direction. Musieliśmy jechać na tę plażę co wczoraj, aby kontynuować nagrywanie teledysku.


Hej ! Mam nadzieję, że rozdział się podoba bo pisalam go aż 4 godziny ! ;D
Jest dłuższy niż poprzednie, ponieważ chciałam wynagrodzić to, że poprzedni był bardzo krótki ;D
Hm... Komentujcie !! :P
Długi weekend za szybko zleciał ;( Eh...
Branoc kochani ;** <333

3 komentarze:

  1. podoba mi się <3 chyba Twój najlepszy rozdział <3 kocham Cię i pisz szybko nn, bo nie mogę się doczekac :* :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ZAJEBI**Y nie moge się doczekać następnrgo :d

    OdpowiedzUsuń